Gdy dziś czytamy o Egipcie, to nie mama przed sobą obrazu z czasów Napoleona. Jest Kanał Sueski oraz Nil już nie wylewa. Nie ma powodzi błota, która użyźnia wszystko na swojej drodze. Nie ma zalanych pól. Rzeka została uregulowana gigantyczną tamą.

To co zastała ekspedycja Napoleona, to dawny, wręcz starożytny porządek wylewów, zgodny z obrazem zapisanym przez Herodota: „Egipt jest darem Nilu”. Bez niego nie ma tu życia. Gospodarka była podobna jak przed wiekami. Zmienili się władcy, zmieniła się religia, ale technologie w wielu miejscach pozostały takie same.

Tym samym co jest ważne dla prowadzenia, to pokazać obraz samego Egiptu. Jak najbardziej plastycznie, by gracze mieli ułatwione wczucie się w swoje postacie i narracja rzeczywiście tworzyła obraz „Nieznanego, starożytnego lądu”.

Zew Cthulhu RPG, ma tą zaletę, że dzieje się na naszym świecie, więc poniżej znajdziecie wspaniała, przynajmniej dla mnie pomoc, mapy reliefowe Afryki i Egiptu. Widać na nich rzeźbę terenu, pokazaną w bardzo wyraźny sposób. To pozwala dostrzec, co tak naprawdę zobaczyć postacie graczy i nie będzie to tylko pustynia, ale masa wyżyn i jedna dolina, wzdłuż Nilu, która koncentruje całe prawie życie tego kraju. Na pustyniach są małe osady, zazwyczaj niedaleko kopalń, ale generalnie świat Egiptu jest światem Nilu i jego doliny.

Najłatwiej to pokazać za pomocą słów kluczy.

Rzeka

Rzeka jest życiodajna, wzdłuż niej i to zazwyczaj na zachodnim brzegu istnieją wioski, pola i miasta. Wylewy sprawiają, że na polach pojawia się życiodajny muł, bardzo żyzny, a na co dzień rozbudowuje się systemy irygacji. Nie ma życia poza doliną Nilu. Tutaj jest mało jezior, mało strumieni zasilających Nil. Są za to bagniska, które zmieniają się w pułapki, w miejscach gdzie zastała się woda i błoto. Starożytni Egipcjanie kierunki świata wyznaczali wg Nilu. Nil według nich płynął idealnie na północ i wszelkie odchylenia są nieważne. Rzeka jest „prosta” i koniec. W najszerszym miejscu ma ona 2,8 kilometra, a w dużej części dzisiejszego Egiptu przekracza 500 metrów szerokości. To gigantyczna rzeka i dość wolna. Ma też liczne starorzecza, wyżłobione przez tysiąclecia wylewów. Czasem płynie nimi woda, a czasem są suchymi dolinami. Nikt nie ma pełnej mapy Nilu, nikt nie wie jakie w dole rzeki czekają mielizny itd. Płynie się dokąd, da się dopłynąć.

Woda

Jeśli jest to żyjesz, bez niej umierasz. Woda Nilowa nie jest zbyt zdrowa, bo jest bardzo zamulona. Dla Europejczyków lepiej ją przegotować. Jednak nie jest w czasach Napoleona trująca. Studnie są święte, jednym z największych grzechów jest zbrukanie ich czystości. Tak było od mileniów i tak jest dalej. Jeśli odejdzie się od Nilu, to się umiera, bo wody jest mało.

Pustynia

Tak naprawdę pustynia jest całym światem wokół. Nie jest to też płaska powierzchnia, ale przestrzeń z licznymi wzgórzami, wystającymi skałami, przesuwającymi się wydmami itd. Nawigacja po pustyni jest trudna, bo wymaga znajomości gwiazd, które tutaj są szczególnie dobrze widoczne. Uznać trzeba cały Egipt za teren Ciemnego Nieba (to dzisiejszy termin, ale oddaje brak źródeł światła i prawdziwe egipskie ciemności.

Pustynia dodatkowo nie wybacza, pochłonęła całe miasta, osady, pełna jest demonów, dzikich zwierząt itd. To złe miejsce i Egipcjanie się obawiają tego. Są oczywiście plemiona żyjące i podróżujące po pustyni, ale to inni ludzie.

Piasek

Jest wszędzie, w jedzeniu, wodzie, powietrzu. To żywioł, który chce pochłonąć świat. Broń szybko się zapiaszcza i blokuje, trzeba ją ciągle czyścić, oliwić i dbać o nią. Do tego im dalej od Nilu tym więcej kurzaw i wszelkich problemów z tumanami piasku blokującymi widoczność.

Skorpiony i inne węże

Europejczycy, z Biblii wiedzą, że tu żyją skorpiony i tysiące jadowitych węży. Do tego komary roznoszące choroby. Można uznać, że stereotypowy przybysz ma w głowie plagi egipskie ze Starego Testamentu i one są wciąż aktywne. Do tego dochodzą lwy i inne drapieżniki, krokodyle w wodzie i wszechobecne szczury w miastach, które roznoszą dżumę.

Choroby

Tu jest niezdrowo dla Europejczyka. Jedzenie jest szkodliwe (mięso zepsute), woda brudna. Jest gorąco i sucho, a nad Nilem mokro i latają chmary komarów. Ludzie dodatkowo często wyglądają jakby mieli trąd (tak tłumaczono wszelkie skazy na skórze, np. czerniaka). Do tego jest tu brudno, bo oszczędza się wodę i często nieczystości wylewa na ulice. Ludzie również mało dbają o higienę, przynajmniej na wsiach. Słońce dodatkowo postarza wszystkich i Europejczycy czasem nie mogą uwierzyć w wiek danej osoby i stan jej zdrowia. Słabo się również tutaj goją rany, gdyż ciężko o odpowiednie ich oczyszczenie.

Ruiny i oazy ukryte na pustyni

Wszędzie są tutaj jakieś pozostałości sprzed tysiącleci. Coś wystaje z piasku. Coś wbudowano w ścianę domu. Gdzieś coś ktoś znalazł. Jakaś burza piaskowa odsłoniła. Po prostu tutaj wszędzie są jakieś tajemnice sprzed tysiącleci. Egipcjanie uwielbiają również wymyślać historie o demonach, które Mahomet wygonił na pustynię, ale one wracają. Ghule zamieszkują stare grobowce. Skorpiony roją się w każdym zakopanym domostwie. Pustynia pochłonęła co najmniej tysiąc piramid, takich jak w Gizie. Fatamorgany przynoszą wizerunki miejsc, w których ukryto skarby. Tak przynajmniej twierdzą, ci co widzieli. Egipcjanie wspominają też o potworach, np. o lwach ludojadach, których boki są jak błyszczący brąz i równie twarde, albo borsukach miodożerach, wielkości osłów, które atakują ludzie, broniąc oaz, gdzie mają swoje miododajne dzikie ule.

Baśniowość

Wmawia się przybyszom różne kłamstwa. Mami się ich wizjami skarbów i odkryć. Egipcjanie bardzo chętnie wykorzystują naiwność Europejczyków i ich nieznajomość krainy nad Nilem. Sprzedaje się im amulety, proszek z mumii (dobry na wszystko), papirusy z zaklęciami chroniącymi od kul i szabel itd. Do tego dochodzą relikwie dla wierzących, bo przecież wielu chrześcijańskich świętych żyło w Egipcie.

Kolory

Świat Egiptu jest pełen koloru. Nil potrafi mieć kilka barw. Słońce potrafi ozłacać i wybielać dowolne powierzchnie, w zależności jak wysoko jest na niebie. Żyzne gaje i pola dają pełną gamę owoców oraz warzyw. Rybacy wyciągają wielkie ryby z rzeki. W powietrzu opalizują muchy i inne robactwo. Wszystko to wygląda na Ziemię Obiecaną, pomieszaną z Piekłem na Ziemi. To inny świat i tak też powinien być opisywany.

Bieda

Egipcjanie są biedni. W wielkich miastach są bogacze, ale jest ich niewielu. Większość ludzie żyje biednie, głodno i bez dobrych widoków na przyszłość. Możni wykorzystują biedotę tak samo jak za czasów Faraonów. Teraz jest tylko pasza i jego osmańscy żołnierze. Zwykły Egipcjanin żyje w niewielkim domu, bez dostępu do innych lekarzy niż lokalny znachor. Korzysta z dobrodziejstwa wylewów, ale musi się mocno napracować, by nie głodować do czasu kolejnego „daru Nilu”. Do tego wyolbrzymiane są relacje, jakie rozpowszechnia się w Europie. Np. Aleksandria nie była cudem śródziemnomorskim, ale biednym miastem bez kanalizacji, z masą domostw z cegły mułowej, gdzie starożytne budowle powoli zmieniały się w ruiny. Wypłowiałe malowidła na ścianach były prawie nieczytelne. Do tego nie było tu bogactwa jedzenia i skarbów takich jak złoto, srebro, drogie kamienie. Nic nie pachnie szlachetnym drewnem sandałowym, ale bardziej suszącym się gnojem.

To takie podstawowe słowa klucze o samej krainie. Tak na początek, bo one warunkują dalsze rzeczy i wpływają na tutejsze życie i pierwsze wrażenia.